poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Pierwsze plażowanie!!!

W końcu! W ten weekend udało nam się wreszcie wybrać pierwszy raz w tym roku na plażę. Pogoda dopisała, piękne, niebieskie niebo i prawie 30 stopni, więc jak na kwiecień naprawdę wspaniale.
Skorzystaliśmy z rady Olivier'a, który polecił mi plaże na zachód od Marsylii, na Côte Bleue (czyli na niebieskim wybrzeżu). Można tam dotrzeć pociągiem z Marsylii, który jedzie wzdłuż wybrzeża i z którego rozciągają się przepiękne widoki na urocze zatoczki z wodą o pięknym kolorze.

Wzdłuż tej trasy znajduje się mnóstwo małych, nadmorskich miejscowości. W tą niedzielę zdecydowaliśmy się na Sausset-les-Pins. Jest ono położone nad kamienistymi plażami, które w niektórych miejscach składają się z wielu małych (lub też trochę większych) kamyczków, a w innych są po prostu litą, porowatą skałą. Wzdłuż plaży, przez całą miejscowość, ciągnie się deptak, idealny na niedzielne spacery :). Niestety razem z promenadą ciągnie się też ulica i trzeba przejść kawałek poza granicę miejscowości, by trafić do plaż usytuowanych bardziej zacisznie. 

Widoki z pociągu



Sausset-les-Pins




Choć warunki były idealne do opalania (trochę się niestety miejscami spaliliśmy na czerwono) to woda jeszcze była lodowata i niewielu śmiałków wytrzymało kąpiele dłuższe niż dosłownie trzy minuty. Na razie zadowoliliśmy się zamoczeniem stóp :).

Aha, a dzisiaj, muszę się Wam pochwalić, dokonaliśmy zakupu naszego pierwszego telewizora :). Myślę, że i tak całkiem długo udało nam się bez niego obywać. Teraz będzie nam służył do osłuchiwania się z językiem francuskim. Zobaczymy jakie będą efekty nauki.

7 komentarzy:

  1. Hej :) Mam na imię Kasia i kiedyś trafiłam na tego bloga szukając informacji o jednej z miejscowości, w której byłam na wakacjach :) Raczej nie czytuję blogów, ale ten wciągnął mnie trochę zwłaszcza po tym jak odkryłam, że byliśmy w Marsylii tego samego dnia ;)(25 września 2010) - kto wie, może spotkaliśmy się gdzieś? ;)
    Tak czy siak chciałam Ci napisać jakiegoś prywatnego maila, ale nie widzę nigdzie możliwości kontaktu ;/ Jak chciałabyś zostać zagadnięta to daj jakoś znać ;) (jak się z Tobą skontakcić ;>) a jak nie to pozdrawiam serdecznie tylko i życzę dalszego miłego odkrywania Francji i pisania, bo fajnie się czyta to co piszesz i bije z tego bloga i z Twoich/Waszych przeżyć taka fajna pozytywna energia kogoś, kto umie cieszyć się życiem! Bardzo to fajne! :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. wow!!! ale super, ciekawe kiedy u nas tak bedzie. dzis caly dzien leje... widoki przepiekne. pozdrawiamy Was!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Kasiu! Dziękuję bardzo za miłe słowa, cieszę się, że blog Ci się spodobał. Dodałam do swojego profilu adres e-mail, więc jeśli będziesz miała ochotę się odezwać, to znajdziesz go w zakładce "o mnie" :) Pozdrawiam Cię serdecznie!

    Marta, u nas dziś się pogoda popsuła i nawet popadało, ale na szczęście już się wypogodziło. Życzę by i do Was ciepło i słońce zawitały na dobre. Buziaki dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale już mogłaś sobie darować i się specjalnie do zdjęcia nie rozbierać ;) pięknie tam... tylko nie spędzajcie każdej wolnej chwili przed telewizorem

    buziaki

    PS czy macie kanał sportowy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sis, pomyślałam, że jednak zdejmę z siebie kożuch, żeby trochę się polansować na letniaka ;P

    Z tym telewizorem, to niewiele się mylisz, stał się naszym najlepszym przyjacielem :) Ja nawet już się w jeden serial wciągnęłam :D

    Sportowego jako takiego nie mamy, ale obawiam się, że Łukasz i tak jakiś mecz znajdzie ;)
    Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow Niczko! Ty już taka rozebrana? Zazdroszczę Wam tego słoneczka! :))) Toż to raczej już początki lata a nie wiosna. To co to będzie w lipcu? ;) Widoki przecudne! Elwira ma rację, nie przyklejcie się do telewizora ;) Szkoda czasu, kiedy można takie piękne miejsca zobaczyć.
    Super Niczko, że będziesz w Polsce! Tym razem Ci nie odpuścimy i musisz odwiedzić Wrocław :)
    Pozdrowionka!
    Asiek

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Asiek, spokojnie, na pewno poza oglądaniem telewizji, będziemy też zwiedzać, szczególnie że pogoda zdecydowanie do tego zachęca, choć aż takich szalonych upałów już nie ma :)
    Bardzo chętnie odwiedzę Wrocław, mam nadzieję, że uda nam się jakoś zgadać :)
    Buźki!!

    OdpowiedzUsuń