środa, 2 listopada 2011

Luberon - wioski na stromych zboczach.

Ostatnio, dla odmiany, nie piszę, gdyż sporo się u nas dzieje. Niestety są to wydarzenia raczej kłopotliwe i mało radosne, a jak już zdążyliście zauważyć blog ten nie jest miejscem moich depresyjnych wynurzeń, lecz radosnych opowieści, dlatego też dziś powspominamy niedzielną wycieczkę sprzed ponad tygodnia kiedy to wybraliśmy się naszym chyżym Twingiem zwiedzać urocze wioski Luberonu (jest to masyw górski, położony na północ od Aix, w departamencie: Vaucluse).

Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od wioski Bonnieux. A wioska Bonnieux, jesienną porą, z daleka wygląda tak:
Widok z wioski Lacoste położonej naprzeciw Bonnieux
Natomiast z bliska tak:




Po krótkim spacerze po miasteczku wyruszyliśmy do kolejnej wioski - Lacoste. Jest ona położona na górskim zboczu, nad którym górują ruiny zamku markiza de Sade (które obecnie są w posiadaniu projektanta mody Pierre'a Cardin).
Widok z wioski Bonnieux - po lewej stronie wieży kościoła - Lacoste

Tyle zostało obecnie z zamku. Markiza nie zastaliśmy ;) Może to i lepiej ;)
Przeurocza kamieniczka z wioski Lacoste
Twinguś w pięknych okolicznościach przyrody :)
Następnie ruszyliśmy do kolejnego malutkiego miasteczka - Ménerbes po drodze mijając jesienne pola winogron.

Kościół św,. Łukasza w Ménerbes
Zwieńczeniem naszej wyprawy była wizyta w przeuroczej Oppède-le-Vieux, starej wiosce, położonej u podnóża wzgórza, na którego szczycie znajdują się ruiny średniowiecznego zamku oraz kościół Notre-Dame-d'Alidon.
Na wzgórzu - ruiny zamku, po lewej - kościół


Wycieczka była bardzo udana, w pełni wykorzystaliśmy wolność i mobilność, którą daje nam nasze autko. Przy okazji muszę pochwalić zarówno kierowcę (którym był Łukasz) jak i samochód - sprawili się bardzo dobrze :). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz