środa, 19 października 2011

Zabawy w kierowców.

Tak! Słuszne wysnuwacie wnioski. Kupiliśmy samochód! Wreszcie, po miesiącach poszukiwań, zmęczeni i bez wiary, zdecydowaliśmy się ostatecznie na zakup. Zapłaciliśmy trochę więcej niż chcieliśmy, ale znużenie całą sytuacją poszukiwań wzięło górę i ostatecznie w zeszły piątek dokonaliśmy zakupu. 

Nowy członek naszej małej rodziny to wiśniowe, jedenastoletnie Twingo. Ale pomimo swego zaawansowanego wieku wydaje się być w całkiem niezłym stanie zarówno zewnętrznym, jak i technicznym. Do tego jest wyposażony tak jak to sobie wymarzyliśmy - klima i poduszki powietrzne. A nawet lepiej, bo ma też centralny zamek oraz radio :) . Francja elegancja. 
Jak na razie naszym głównym domowym kierowcą został Łukasz, któremu prowadzenie samochodu idzie zdecydowanie lepiej i pewniej niż mi, ale mogę się pochwalić, że i ja już naszego Twingusia prowadziłam. W niedzielę wybraliśmy się nim na wycieczkę i zrobiliśmy w tę i z powrotem prawie 150 kilometrów i nasz maluch się nie rozpadł, czyli pełen sukces. Co prawda nie mogę powiedzieć, że w ogóle się nie rozpadł, gdyż następnego dnia po tym wielkim wycieczkowym sukcesie, w drodze na zakupy do pobliskiej miejscowości, akurat wtedy gdy jechaliśmy po autostradzie - odpadała nam częściowo jakaś część i ciągnęła się po asfalcie. Okazało się, że to plastikowa osłona podwozia jest połamana i nie ma się na czym trzymać. Na szczęście w pobliskim warsztacie mechanik odkręcił nam jedną pozostała śrubkę i po pozbyciu się kawału plastiku ruszyliśmy w dalszą drogę. Nie mamy pojęcia czy część ta była już wcześniej połamana czy nie - bo przed zakupem żadne z nas tak dokładnie tej części akurat od spodu nie oglądało. Na szczęście wygląda na to, że nie jest to część szczególnie ważna i na razie dajemy radę bez niej.

Dziś natomiast w końcu zadbaliśmy o nasz nowy nabytek i go pięknie odkurzyliśmy wewnątrz oraz umyliśmy (tak naprawdę to myjnia umyła, bo naszego mycia to w tym trzeba przyznać nie było). Po pierwszym przejeździe przez myjnię, dokonaliśmy też naszego pierwszego tankowania - dla ciekawych śpieszę donieść, że cena paliwa 95 w jednej z najtańszych stacji w Aix wynosi: 1,44 euro.

Wiem, że wiecie jak wygląda Twingo, ale i tak na pewno zamieszczę tu zdjęcia NASZEGO Twingo, ale że jeszcze nie zdążyłam go obfotografować, zamieszczę Wam jedyne zdjęcie jakie mamy - nasz to ten czerwony oczywiście. Voilà!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz