poniedziałek, 1 listopada 2010

Deszczowe Toussaint.

Niestety nie mieliśmy okazji dowiedzieć się, jak obchodzone jest we Francji Wszystkich Świętych, ponieważ cały dzień padało i nie wybraliśmy się nawet na cmentarz. Nad czym ubolewam, ale co zrobić ... Ja niestety nie mam żadnych butów, które przetrwałyby deszcze (na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że pakowałam się na początku sierpnia ;). A moje jedyne adidasy przemokły mi wczoraj doszczętnie. Ponieważ wczoraj też padało. I przedwczoraj. Okropność. A do tego, po przestawieniu czasu, jeszcze wcześniej jest ciemno. Weekend minął nam więc szaro, buro i deszczowo. Na szczęście pogoda ma się poprawić już jutro. Oby :)

W związku z tym, słówko na dziś: la pluie (czyt. la plui) - deszcz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz