czwartek, 12 sierpnia 2010

Jesteśmy w Aix! Dzień turystyczny :)

Póki pamiętam, muszę jeszcze oddać sprawiedliwość Marsylii, że w promieniach słońca w ciągu dnia wygląda zdecydowanie lepiej. Ale nie ma szału. 
Choć oczywiście nie za wiele możemy powiedzieć, ponieważ zwiedziliśmy głównie dworzec Saint Charles. Gdzie ładnie sobie zakupiliśmy bilety w automacie z angielskim menu i francuską koleją, czyli SNCF wyruszyliśmy dalej. Pociąg bardzo ładny, a przejazd minął nam szybko i przyjemnie. 

I tak oto dotarliśmy do celu naszej podróży, czyli do Aix-en-Provence. Aix, w przeciwieństwie do Marsylii, jest niezwykle uroczym miastem - mnóstwo fontann, wąziutkie uliczki, a na nich stoliki z malutkich kafejek i bardzo dużo turystów. Na uliczkach tłok, różne narodowości, różne języki, ale przeważający w centrum jest homo turisticus i to najczęściej białego koloru :)
Dziś dotarliśmy do naszego małego hoteliku, zostawiliśmy toboły i udaliśmy się na rekonesans po centrum miasta, a że stare miasto jest po prostu cudne, spędziliśmy dzień spacerując i zwiedzając miasto.
Kilka zdjęć zrobiliśmy dopiero wieczorem, więc nie są zbyt słoneczne, ale na pewno jeszcze jakieś fotki porobię, a tymczasem wrzucę Wam te kilka, żebyście zobaczyli Aix.

Na początek panorama miasta, z jakiegoś fajnego, wysokiego budynku, który dziś spacerując znaleźliśmy: 

Jako, że to miasto tysiąca fontann, to zamieszczam jedną z większych:

A na koniec jedna z uroczych uliczek, choć zdjęcie jej uroku w pełni nie oddaje: 

To teraz jakiś obraz macie :) A, jak znam siebie, wkrótce będzie więcej zdjęć :)
I to by było na tyle, na dziś. 
Bonne nuit!

2 komentarze:

  1. w przeciwieństwie, nie w przeciwności

    OdpowiedzUsuń
  2. poprawione :) jak widać zamiast uczyć się francuskiego powinnam popracować nad moim językiem ojczystym ;) dzięki za słuszną uwagę ortograficzną :)

    OdpowiedzUsuń